To był piękny festiwal. Udało się sprzedać wszystkie bilety, i jak wnosimy po Waszych opiniach - spełnić muzyczne oczekiwania! Tym którym się nie udało, przekazujemy pozytywnie wieści, że za rok dostępnych będzie więcej biletów. A to wszystko wskazuje na jedno - Caban Drummer Fest rośnie w siłę!
21 września 2024 w sali chrzanowskiego ośrodka kultury słuchaliśmy koncertów pięciu artystów. Najpierw na scenę wyszedł przeogromny skład werblistów wsparty klawiszowcami i gitarzystą. Walimy w kocioł to grupa perkusyjna z miejscowości Kozy (okolice Bielska-Białej) serwująca mieszankę: od rytmów marszowych, przez bujające numery wakacyjne (ich autorskie "Calipso") aż po bardziej orientalne kompozycje ("Kyoto"). Po 40 minutach bębniarskiego show przyszła pora na zmianę klimatu. Kajetan Pyrek z Chrzanowa zaprezentował mocny set złożony z jego autorskich interpretacji utworów TOOLA. Niełatwo jest dorównać umiejętnościom Dannego Careya, aczkolwiek nasz bębniarz poradził sobie z tym tematem całkiem nieźle. Trzecim występem tego dnia był recital Mariusza Mocarskiego. Artysta w Chrzanowie postanowił podsumować 25 lat bogatej muzycznej działalności. Usłyszeliśmy zatem przekrojowy set złożony z fragmentów kawałków gwiazd, z którymi Mariusz grał. Był numer na werblu oraz kompozycje Kaza Rodrigueza czy Thomasa Langa, no i sporo ciepłych słów pod adresem organizatorów festiwalu i publiczności.
Aby nieco ostudzić emocji widzowie mogli się udać na przerwę techniczną, napić się dobrej kawy (kawiarnia KaRen), a także zakupić akcesoria perkusyjne czy biżuterię wykonaną z talerzy perkusyjnych (firma Drum Shapes). Jak zwykle w doborze sprzętu bębniarskiego doradzał niezawodny Krystian Czarnecki z Gewa Music. Nie mogło też zabraknąć warsztatów gry na perkusji od lat robionych przy okazji Caban Drummer Fest (na piętrze sali teatralnej MOKSiR Chrzanów w pocie czoła z młodymi adeptami grania na bębnach pracował Jarosław Piotrowski). I tak w mgnieniu oka minął czas wolny, więc publiczność powróciła na swoje miejsca, by podziwiać kolejnych artystów.
Szybka zapowiedź Eryka Grucy i na front sceny z... wiaderkami wybiega Oskar Podolski. Daje popis gry, którym przypomina, że przecież zaczynał od ulicznego muzykowania gdzie z Aleksandrem Podolskim tworzyli duet Bucket Guys. Oskar po kilku minutach wędruje za zestaw akustyczny i bombarduje słuchaczy potężną solówką. Później trochę żartów do mikrofonu (ma facet gadane), kawałki Agnieszki Chylińskiej oraz mały perkusyjny poradnik. Fani technikaliów są chyba już zadowoleni. A ten czas biegnie nieubłaganie i perkusista schodzi ze sceny przy owacji widzów. Teraz pora na małą przepinkę, a później ostatni koncert tego festiwalu. Oto duet Michał `Malina`Maliński i Michał `Fox` Król. Panowie znają się bardzo dobrze. Są przyjaciółmi. Fox jest uznanym producentem oraz instrumentalistą. Tym razem jak to określił "tylko akompaniuje Michałowi". A popularny Malina robi za bębnami wszystko i jeszcze więcej. Wspólnie z Foxem wykonują numery Kasi Nosowskiej, bo w tym zespole występują na co dzień. Jest też niesamowita improwizacja, w której się totalnie zatracają. Jednak chyba najmocniejszym akcentem występu Michała jest jego solo perkusyjne. Co tam się nie dzieje?! Żonglerka pałeczkami, zmiana rytmu, zmiana nastroju, różne techniki i dynamiki. No facet jest szalony!
Caban Drummer Fest 2024, fot. Anna Nalepa |
Warto jeszcze wspomnieć, że publiczność też ma swoje pięć minut. Jest konkurs. Paru szczęśliwców znajduje pod siedziskami tajemnicze karteczki, które następnie wymienia na upominki od organizatorów oraz partnerów festiwalu. Wielki przyjaciel Caban Drummer Fest - Radek Jaszczyszak w roli mistrza ceremonii testuje również umiejętności perkusistów. Uczestnicy wyzwania otrzymują nagrody (m.in. odsłuchy od firmy EPZ, pałeczki perkusyjne Wincent od Music Partners, a także masę nagród od Tamy oraz Meinla; są też pamiątkowe festiwalowe smycze i notesy wraz z torbami od chrzanowskiego MOKSiRu). W tym roku wszyscy uczestnicy wydarzenia otrzymali także również bilety kolekcjonerskie. A wsparcie festiwalowi zapewniła firma Gaz System (sponsor Caban Drummer Fest), dzięki której już drugi raz z rzędu wydarzenia mogło podnieść swoją rangę oraz dotrzeć do kolejnych fanów.
Caban Drummer Fest to również ciężka praca ludzi. Festiwal organizuje MOKSiR - chrzanowski ośrodek kultury (pracownicy działu techniczno-gospodarczego: Grzegorz Pączek, Konrad Hajda, Sławomir Wroński, Karol Grygierczyk i Lucyna Zając; działu animacji kultury: Paulina Ptasińska, Izabela Kramarz, Justyna Hudzik, Agnieszka Oczkowska, Piotr Oczkowski). No i ogromne fachowe wsparcie realizatora Tomasza Muchy (któż tak rozumie perkusistów jak człowiek mający w swoim cv przygodę z perkusją?!). O światła wybornie zatroszczył się Kajetan Pyrek. A przy scenie ostro pracowali fotografowie (Katarzyna Martewicz i Anna Nalepa) a także videographer Piotr Kopacz. Patronat medialny nad imprezą sprawowali: ANTYRadio, Magazyn Perkusista, Chrzanowska Telewizja Lokalna, Gazeta Krakowska, Tygodnik Ziemi Chrzanowskiej „Przełom”, Chrzanów Dawniej i Dziś, Zagórze 32-555. Redaktor naczelny Maciej Nowak nawet - jak to ma w zwyczaju - pojawił się na scenie by zapowiedzieć jednego z artystów. Pamiętacie którego? Napiszcie w komentarzu!
I nim widownia rozeszła się do swoich domów nastąpił wielki finał. Wszyscy artyści na scenie. Grają. Jamują. Świetnie się bawią, bo atmosfera to fundamentalny element festiwalu. Bez niej nie miałoby to sensu. Przyjaźń, radość z wspólnego grania i przeżywania, dobra zabawa. I niech tak już pozostanie!
LINK DO RELACJI WIDEO
[autor tekstu Konrad Wicher]